Każdy, kto chociaż raz miał przyjemność nagrywać “gadaną” relację na pewno zadał sobie pytanie: nie ma jakiejś aplikacji do dodawania napisów? I tu właśnie pojawiamy się my z odpowiedzią na Wasze pytanie!
Twórcy Instagramu w 2016 roku odnieśli wielki sukces kopiując mechanizm aplikacji Snapchat polegający na publikowaniu treści na 24 godziny. Swoją nową funkcjonalność nazwali Instagram Stories. Aktualnie z tego narzędzia korzysta codziennie ponad 500 milionów użytkowników, z czego każdy z nich robi to o innej porze i w zupełnie innych okolicznościach. Większość treści publikowanych w formie relacji to filmy zawierające narrację lub podkład muzyczny.
Nie ma idealnej receptury na to, aby nasze relacje uzyskały jak najlepsze statystki, ale wiemy, że jednym ze składników jest tworzenie napisów do Stories. Dlaczego?
Po co tworzyć transkrypcję do filmów na Instastories?
Z jednej prostej przyczyny. Ponad 70% użytkowników przegląda relacje bez dźwięku.
Wśród tych osób są użytkownicy niesłyszący. Tutaj się zatrzymajcie i koniecznie przeczytajcie artykuł Marty i jej punkt widzenia!
Relacje bez dźwięku oglądają także młode mamy, które wchodzą na Instagram kiedy usypiają swoje dzieci, użytkownicy przeglądający IG w komunikacji miejskiej bez słuchawek, lub podczas przerwy w pracy albo na studiach podczas wykładów.
Jeśli nie zrobimy transkrypcji do naszego nagrania, użytkownik przejdzie do innej relacji. Szanse na to, że wróci do naszego nagrania kiedy będzie mógł odtworzyć je z dźwiękiem są nikłe, dlatego warto poświęcić czas i po prostu ułatwić użytkownikom odbiór swoich treści.
3 sposoby, jak dodać napisy do filmu na Instastories?
Można iść na skróty i użyć aplikacji.
Jedna z nich to Clips (iOS). Jest darmowa i nie wymaga rejestracji. Aby dodać napisy do naszego nagrania musimy je stworzyć bezpośrednio w aplikacji. Wyłapuje ona naszą mowę i dodaje napisy na bieżąco, jednak nagrywać możemy tylko w formacie kwadratu 1×1, co nijak ma się do formatu relacji, a dodatkowo nagrywanie przez aplikację wyraźnie psuje jakość wideo.
Kolejną aplikacją, z którą mieliśmy styczność jest Clipomatic (iOS). Koszt aplikacji to jednorazowy wydatek 23 złotych. Żebyście Wy nie musieli kupować kota w worku, zrobiliśmy to my, jakiś czas temu z nadzieją, że tworzenie napisów “zrobi się samo”. Niestety, aby stworzyć napisy do naszego stories nagranie musi powstawać w aplikacji podobnie jak w przypadku Clips. Transkrypcja tworzy się na bieżąco podczas nagrywania, jednak zawiera dużo błędów, a poprawianie ich pochłania nasz czas, który przecież dzięki aplikacji mieliśmy oszczędzić. Zatem nie polecamy.
Ostatnią aplikacją, której mieliśmy okazję użyć to AutoCap (Android). Nie wymaga rejestracji i w wersji darmowej możemy jednorazowo dodać napisy do 5 minutowego wideo. Z pomocą apki mamy możliwość dodać napisy do gotowego nagrania, które wybieramy z rolki aparatu, lub nagrać je z poziomu aplikacji. Niestety automatyczne dodawanie napisów trwa stosunkowo długo, co ponownie sprowadza nas do wniosku, że w tym czasie moglibyśmy transkrypcję stworzyć ręcznie.
Drugą metodą jest właśnie ręczne dodawanie napisów.
Pisanie litera po literze wydaje się mozolnym zajęciem, jednak dzięki temu mamy pełną kontrolę nad formą, wyglądem i treścią zapisaną na nagraniu. Z czasem nabieramy wprawy i jest to czynność, którą wykonujemy odruchowo, bez większego zastanowienia.
Trzecia metoda to współpraca z wbudowanym mikrofonem.
Jak to działa?
W trybie tworzenia stories nagrywamy wideo lub zaciagamy je rolki aparatu. Następnie odtwarzamy wideo z dźwiękiem, klikamy w dowolnym miejscu na ekranie (aby pojawił się kursor do tworzenia tekstu) i następnie klikamy w ikonę mikrofonu na klawiaturze smartfona. W tym miejscu pojawiają się dwie możliwości. Mikrofon może automatycznie zaciągać dźwięk i napisy zaczną pojawiać się na ekranie (u nas zadziałało tak na smartfonie z systemem Android), albo spowodować, że nagranie się zatrzyma (iOS). Wtedy wystarczy powiedzieć to, co mówiliśmy na nagraniu, a mikrofon zarejestruje to w formie napisów na stories.
Jaka jest wada tego rozwiązania? Tekst może zawierać błędy, szczególnie jeśli mówimy niewyraźnie i mikrofon zarejestruje inne (najcześciej podobne) słowo. Pamiętajcie również, że tworząc napisy samodzielnie możemy sterować polami tekstowowymi tworząc większy napis “dzień dobry”, dzielić zdania, używać różnych fontów. Z pomocą mikrofonu stworzymy transkrypcję w jednym polu tekstowym, a nadawać formę i tak będziemy musieli ręcznie.
Jak to robi JBanaszewska?
Ja zawsze robię pełną transkrypcję ręcznie, bo zależy mi, aby treści były w 100% dostępne dla osób niesłyszących, których na moich profilu jest sporo. Zawsze znajduję czas na tworzenie napisów, ponieważ jest to nieodłączna część mojej pracy. Mam jednak radę dla tych, którzy tego czasu nie mają: niezależnie, czy robi się pełną transkrypcję, czy tylko hasłowy opis danej planszy warto dodać wyróżniający się nagłówek, informujący czego dotyczy dana relacja, aby zwrócić uwagę czytelników! Dzięki temu zostawiamy decyzję użytkownikowi, czy będzie chciał wrócić do tej relacji, czy nie.
Jak się okazuje najlepszym i wbrew pozorom najszybszym rozwiązaniem jest ręczne dodawanie napisów. Tylko wtedy mamy kontrolę nad tym co napiszemy oraz jak ogramy to wizualnie.
Wiemy, że zajmuje to dużo czasu, jednak naprawdę warto go zainwestować!